DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 151
22 kwietnia 2020 - dzień sto pięćdziesiąty pierwszy Świat bez tolerancji. Uczę się czytać książki elektronicznie. Nie mam wyjścia. Biblioteki zamknięte, a ja przecież muszę czytać. Przeczytałem (w zasadzie wczoraj i dziś) kontynuację powieści Król Szczepana Twardocha - Królestwo. Ja nie wiem co oznacza dobra, wartościowa literatura. Nie znam się, w końcu zakończyłem swoją edukację na pierwszym roku filologii polskiej. Nie mam prawa zatem się znać. Ale książka dla mnie to opowieść. Opowieść, której mam ochotę i przyjemność słuchać. Ochotę, bo temat wydaje mi się ciekawy. Przyjemność, bo zostało to napisane tak, że czytanie jest właśnie przyjemnością. Nie męczy, co nie znaczy, że nie stawia pytań, nie wymaga uwagi, nie każe myśleć. Dla mnie dobra książka, to taka, którą czytam z nieodpartym przeświadczeniem, że sam chciałbym taką napisać. Tylko nie potrafię. Król - opowieść o przedwojennym warszawskim bohaterze Jakubie Sza