Posty

Wyświetlanie postów z września 17, 2020

MOJE ROZMOWY Z WEISEREM - 2

Obraz
  Wiesz Weiser, depresja, to wredna  choroba.  Zawsze podstępna, zawsze nadchodzi znienacka, zawsze budzi zdziwienie.  Głównie tych, którzy widzą z boku osobę pozytywną, zaangażowaną, pozornie szczęśliwą i spełnioną. I nie dostrzegają, bo przecież nie mogą tego dostrzec, że taki człowiek choruje.   Podstępna, Weiser.  I wredna.  Zawsze udaje przyjaciółkę, zawsze mówi ci, że będzie zawsze z tobą, proponuje, żeby się z nią zaprzyjaźnić. Mówi, że nie chce nic, a obiecuje wiele.  Ale to nie jest prawda.   Jest nieszczera. Zawsze w końcu zabierze ci wszystko, co masz, wszystko, co najważniejsze.  Każdą radość, każdy uśmiech, każdą chwilę skutecznego działania.  Aż w końcu nie masz już siły na nic. Wykonujesz (jeszcze) najważniejsze, najbardziej konieczne do przetrwania rzeczy. O pozostałe, Weiser, już nie dbasz. Już przestają być ważne i potrzebne. Już ich nie widzisz.  Dlatego patrz, Weiser, dalej na świat tymi swoimi mądrymi, błękitnymi oczami, które widzą więcej, niż u innych ludzi. Patr