DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 178
19 maja 2020 - dzień sto siedemdziesiąty ósmy Wtorek. Powinienem nazywać poszczególne dni tygodnia, bo ostatnio jeden przegapiłem. Od rano narzuciłem sobie presję umówienia się do lekarza. Nie było to proste, bo kilka prób zakończyło się niepowodzeniem. Jednego lekarza nie było, drugi nie pracuje, trzeci nie odbiera telefonu itd. Ale nie poddałem się i osiągnąłem cel. Umówiłem się na czwartek na wizytę w Oliwie. Cieszę się. Spacer w celach zakupowych też wisiał na włosku, bo deszcz miał padać. Ale zdecydowałem się jednak wyjść z domu i warto było. Uzupełniłem zapasy zdrowej żywności w lodówce. Kupiłem marchew, ogórki, seler naciowy, bataty, pieczarki, kukurydzę, soki warzywne, kiełbaski wegańskie, jabłka, chleb żytni, hummus, buraki, sałatę, makaron razowy i jeszcze kiwi. Spory zapas na kilka zdrowych dni. Cieszę się. 4. Moi rodzice nie dali mi tego, co było mi potrzebne. Moi rodzice dali mi wszystko, co potrafi