DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 8
Dzisiejsze ważenie:
Jak widać, tendencja dalej trwa. I tego się trzymajmy.
Menu na dziś przewidywało ryż z pieczarkami, z dodatkiem cebuli, pasty miso, i przypraw curry. Nie powiem, smaczne było. Wcześniej duża porcja musli z łyżką masła orzechowego (bez cukru, rzecz jasna), łyżeczką syropu z agawy i jogurtem naturalnym. Dwa jabłka doprawiły całości. Wagowo, jakieś 1500 kcal. Zobaczymy jutro na wadze, czy jednak trochę nie przesadziłem z tymi kaloriami.
Najbardziej ciesze się, że coraz bardziej wciągam się w tę zabawę. Kolejne dni, kolejne odliczanie, jak w wojsku odcinanie kolejnych centymetrów. Jeszcze 152.
A tymczasem NIEUMARLI jadą do Hiszpanii. Droga długa i daleka, więc środki nasenne na pewno się przydały:
The Reds dalej w gazie:
Lechia nie gra zbyt dobrze, ale pokonać Wisłę z Krakowa musieli. Dla Wisły to dziesiąty mecz z rzędu z porażką.
Komentarze
Prześlij komentarz