9 grudnia 2019 - dzień szesnasty
Dziś w menu wczorajsze bataty, pieczone w piekarniku z ziołami, płatkami drożdżowymi, przyprawami oraz boczniakami z cebulą w sosie jogurtowym.
Gösta
Są takie seriale/filmy, które pozornie nie mówią o niczym istotnym, nie opowiadają jakiejś dramatycznej, trzymającej w w napięciu historii, ale i tak przykuwają do telewizora. Szwedzki serial Gösta opowiada losy kilku bohaterów i to właśnie kreślenie tych postaci jest solą tej produkcji. Tytułowy bohater to młody psycholog dziecięcy pracujący na szwedzkiej prowincji, którego wszyscy lubią i wszyscy potrzebują, bo zdaję się być "najlepszym człowiekiem na świecie". Zawsze ma czas i siły, aby pomagać innym, wspierać ich fizycznie i duchowo. Pomaga bliskim i dalekim, nawet takim, którzy wykorzystują potem jego dobre serce. Nietrudno się domyslić, że taka sytuacja jest dla niego, wbrew pozorom, bardzo eksploatująca. Kiedy do jego małęgo domku na odludziu, obok przygarniętego bezpaństwowego uchodzcy, obok młodej pacjentki, dawnego kolegi z problemem niespełnionej sławy barda z gitarą, obok byłej dziewczyny, pojawiają się najpierw dawno niewidziany ojciec - wiecznie mały chłopiec, a potem ekscentryczna matka - to jego świat zdaje się eksplodować. Wspaniale nakreślone postaci, powolny rytm poznawania tychże bohaterów. Świetny serial, bardzo mi się podobał...
Komentarze
Prześlij komentarz