DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 41





3 stycznia 2020 - dzień czterdziesty pierwszy


Początek nowego roku -  2020, nie do wiary,  a przecież przed chwilą jeszcze wszystkich nas straszyli klątwą milenijną  - a do tego urodziny - 52 urodziny, a przecież jakby wczoraj,  planowaliśmy swoją przyszłość, byliśmy nieśmiertelni, niezwyciężeni, rodziły się nasze dzieci. 




Minął rok. dobry rok?




Pewnie, że dobry. Mimo wszystkich problemów, mimo nadbagażu trosk, niezrealizowanych oczekiwań -  to był dobry rok. 
Sportowo spełniło się kolejne z marzeń: pojechałem z Filipem do Warszawy cieszyć się ze zdobycia przez Lechię Gdańsk Pucharu Polski:
https://gramanndwazero.blogspot.com/2019/05/jestesmy-zawsze-tam.html

a Liverpool, któremu kibicuję od dziecka najpierw został najlepszą drużyną w Europie, potem najlepszą drużyną na świecie, a teraz jest na najlepszej drodze, żeby zostać najlepszą drużyną w całej Anglii.  
 https://gramanndwazero.blogspot.com/2019/07/liverpool-po-raz-szosty-najlepszy-w.html
Czy może być coś piękniejszego? 

Zdrowie jakoś się kręci.  Było kiepsko, była depresja (pewnie dalej jest), ale od pewnego czasu staram się żyć inaczej, staram się żyć świadomie.  Zmieniłem znowu dietę na wegańską, nie piję alkoholu, nie jem słodyczy, staram się schudnąć, planuję, kupuję, żyję świadomie. To będzie długa walka, ale to daje mi siłę. Rozpisałem sobie życie na cały rok. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu.  Liczę pieniądze, kupuję potrzebne rzeczy.  Od ponad pięciu miesięcy nie jem słodyczy, nie piję alkoholu (jedno piwo wypite z ojcem w Święta). Nawet jeśli nie przynosi to jeszcze wymiernych rezultatów na wadze, to cieszę się, że mam cel, że podążam dobrą drogą.  Cieszy mnie tom bawi i inspiruje.  
Zacząłem nawet brać tabletki: allopurynole na moją dnę moczanową.   Na razie działają.   W tym miesiącu  planuję kupić sobie biurko komputerowe oraz szafkę do kuchni, pojemniki  na przyprawy i produkty spożywcze.  Cieszę się, że znów zaczęło mnie to cieszyć.  Gotuję, przyrządzam, kombinuję.  Zrobiłem na święta swoje pierwsze ciasto świąteczne; wegański snickers z orzechów, daktyli, kaszy jaglanej.  Pycha. Ciasto bananowe robię co kilka dni. Wszystko bez  cukru, z coraz mniejszą ilością tłuszczu.  Świadomie.  

W pracy nie było najlepiej.  Nie dogadywaliśmy się często z kierownikiem, nie zawsze umiałem zrozumieć potrzeby moich dziewczyn, ani tym bardziej im sprostać.  Przyszłość nie rysuje się najlepiej, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli.  Nie umiem zmienić tego aspektu swojego życia, może kiedyś?

Dzieci.  Staram się zrozumieć, że są już dorosłe i że mają własne życie, a w tym życiu kontaktowanie się z ojcem, łagodnie rzecz ujmując,  do priorytetów nie należy. Cieszę się więc każdym kontaktem, każdym SMSem, każdą rozmową.  Takie czasy. 

Święta - Nowy Rok - Trzech Króli -  dużo wolnego czasu.  Dla mnie to czas oglądania filmów i seriali.  Sporo tego było, nie wiem, czy czegoś nie pominąłem:



























Lekko depresyjna piosenka z filmu 7 uczuć.  Piosenka ( i film) znakomite:



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

LEGENDA O DZIADKU KIJAKU

DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 158