DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 100
2 marca 2020 - dzień setny
Minął pierwszy miesiąc mojego wypowiedzenia. Zdaję sobie doskonale sprawę, że pozostałe dwa miesiące miną równie szybko, albo nawet szybciej. Powinienem coś zacząć robić. Bardzo powinienem, ale nie mam siły. Zaczyna mnie to przerastać, choć nawet nie zacząłem tym się zajmować. Moja strefa komfortu, z której powinienem się szybko wyrwać trzyma mnie w swoich szponach jak najbardziej dorosły drapieżny ptak. Nie mogę nic zrobić. W swej bezgranicznej naiwności ciągle liczę, że ktoś w mojej pracy (kierownik? dyrektor?) wezwą mnie na rozmowę i stwierdzą, że jestem jednak potrzebny, że nie chcą, abym odchodził, że zaproponują sytuację, która sprawi, że zmienię zdanie i dalej będę najlepszym pracownikiem renomowanej, amerykańskiej firmy. Ale oczywiście życie, to nie romantyczna komedia, nic takiego nie miało miejsca. Jeden z nich poradził mi, żebym uciekł na zwolnienie, a drugi nawet nie uznał za potrzebne w ogóle o moim zwolnieniu rozmawiać. Więc jestem w czarnej dupie. Muszę zacząć szybko działać, ale nie mogę nic zrobić.
Komentarze
Prześlij komentarz