DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 156
27 kwietnia 2020 - dzień sto pięćdziesiąty szósty
Zostały trzy dni pracy.
To już ostatnie dni mojej pracy w FedEx. Zostały trzy.
Jestem już w zasadzie zupełnie z boku, albo jak to się bardziej poetycko określa - po drugiej stronie rzeki.
Muszę się przyzwyczaić (co nie jest łatwe), że pewne sprawy, którymi zajmowałem się przez poprzednie trzynaście lat życia już nie zależą ode mnie, już nie mam na nie wpływu, już nikt nie oczekuje ode mnie, że się nimi zajmę. To trudne. Dla mnie w tej chwili zbyt trudne.
Zmarła Karolina z Ostródy, córka Doroty. Nie znałem jej osobiście, ale bywała u Taty kilka razy, kiedy przyjechała na studia do Gdańska. Rozbiła się samochodem gdzieś pod Ostródą. Nie udało się jej uratować. Po trzech dniach lekarze poddali się. Smutek. Bezsilność.
To już ostatnie dni mojej pracy w FedEx. Zostały trzy.
Jestem już w zasadzie zupełnie z boku, albo jak to się bardziej poetycko określa - po drugiej stronie rzeki.
Muszę się przyzwyczaić (co nie jest łatwe), że pewne sprawy, którymi zajmowałem się przez poprzednie trzynaście lat życia już nie zależą ode mnie, już nie mam na nie wpływu, już nikt nie oczekuje ode mnie, że się nimi zajmę. To trudne. Dla mnie w tej chwili zbyt trudne.
Zmarła Karolina z Ostródy, córka Doroty. Nie znałem jej osobiście, ale bywała u Taty kilka razy, kiedy przyjechała na studia do Gdańska. Rozbiła się samochodem gdzieś pod Ostródą. Nie udało się jej uratować. Po trzech dniach lekarze poddali się. Smutek. Bezsilność.
Komentarze
Prześlij komentarz