DZISIAJ JEST PIERWSZY DZIEŃ RESZTY MOJEGO ŻYCIA - 10
3 grudnia 2019 - dzień dziesiąty
Dziś był pierwszy dzień bez ważenia. Sam jestem ciekaw, jak to wyglądało po wcześniejszym małym spadku, ale postanowiłem, że będę ważył się raz na tydzień, w poniedziałek rano, więc muszę w postanowieniu wytrwać.
W menu pojawił się chleb, na szczęście żytni, do tego jajka, ser żółty, pomidor, majonez. Wiem, mało kalorycznie, ale organizm domagał się pysznych kanapek, więc musiałem mu tę radość sprawić. Poza tym trochę zadziałałem jak leczenie smakołykami swoich rozchwianych emocji. Znowu miałem starcie wagi lekko półciężkiej ze swoimi przełożonym i w takich chwilach ostatnią rzeczą, na którą masz ochotę, jest przygotowanie zdrowego, kalorycznego posiłku na szybko.
Były więc kanapki.
Wczorajsze echa gali najlepszych piłkarzy świata 2019 roku:
https://gramanndwazero.blogspot.com/2019/12/zota-pika-czyli-ballon-dor.html
Spadł pierwszy śnieg tej zimy. Późno. Zaraz stopniał, ale zawsze odnotować trzeba.
"Pierwszy śnieg już polukrował dachy domów,w bramie cieć przywitał go jak zawsze solą..."
"Pada śnieg. Pada na biednych i bogatych...""Kalendarze wychudzone kończą już ten rok"
Tomasz Olszewski. Jak ja to lubię...
Komentarze
Prześlij komentarz